
Hej kochani, chwilę mnie nie było, ale już wracam. Tak jak Julka wspominała w poprzednim poście, nasza seria postów "wybór kierunku studiów" skierowany jest przede wszystkim do maturzystów. Przed Wami trudny wybór, który zaważyć może na całą Waszą przyszłość. Jeśli należycie do osób, którzy od dawna mają sprecyzowany pomysł na siebie - możecie nazwać się szczęściarzami! Jeżeli jednak należycie do tej grupy, która nie ma zielonego pojęcia co chce w życiu robić - musicie koniecznie przemyśleć tę kwestię jak najszybciej. Ja również byłam w takiej sytuacji oraz należałam do tego odsetka ludzki, którzy tak naprawdę nigdy nie wiedzieli czego chcą... Albo wiedzieli, ale pomysł ten niestety okazał się niesatysfakcjonujący. Znacie to uczucie, kiedy serce podpowiada coś innego, a rozum jeszcze inaczej? No właśnie... Wszyscy mówią żeby podczas wyboru kierować się sercem, że najważniejsza jest praca z pasją i miłością. Tylko co zrobić, kiedy o tej wymarzonej pracy mówią, że wybór najgorszy z możliwych, że kryzys, że bezrobocie... Nie martwcie się, nie byliście jedyni z takim problemem! Jeżeli więc interesujecie się filologią, a nie wiecie, czy kierunek ten jest dla Was stworzony, zapraszam do dalszej części postu..