Kiedy okazało się, że mój chłopak kilka następnych tygodni będzie musiał spędzić w stolicy Holandii, od razu wiedziałam, że prędzej czy później i ja odwiedzę to miasto. Zachęcona milionami zdjęć na Pintereście i Instagramie bez zastanowienia zabukowałam bilet na samolot. Pomimo, że panująca tutaj pogoda raczej nie jest moją ulubioną, zostałam naprawdę miło zaskoczona urokliwym Amsterdamem. Dziś prezentuję mój niedzielny strój, który wybrałam na zwiedzanie. Śniegowce, mimo braku śniegu sprawdzają się zawsze, kiedy na dworze panują niższe temperatury. Po prostu nie ma cieplejszych i wygodniejszych butów! Cała stylizacja zachowana jest w czarno-szarej kolorystyce, oprócz różowej puchówki, która również okazała się strzałem w dziesiątkę!
Wiele kobiet cierpi na butoholizm. Uwielbiamy mieć w szafie mnóstwo par butów. Ja jednak zadowoliłabym się naprawdę małą półką na buty, ale za to spodni mogłabym mieć całą szafę !
Spodnie traktuję jako najważniejszy element stylizacji. Szczerze mówiąc, nawet nie potrafię wytłumaczyć dlaczego. Po prostu - kocham spodnie !
Kiedyś byłam fanką kolorów. Uwielbiałam jeansy i jakiś kolorowy sweter.
Dziś staram się od tego odchodzić i stworzyć w swojej szafie absolutny minimalizm gdzie znajdzie się głównie biel, czerń, szarość i odcienie beżu.
Przy takich odcieniach zaoszczędzimy mnóstwo czasu przy wyborze stylizacji i zachowamy w niej ład i elegancje.
Czy wy też lubicie stylizacje w stonowanych odcieniach czy raczej wolicie zaszaleć z kolorami ?
Dziś przygotowałam dla Was trzeci kosmetyczny post odnośnie pielęgnacji tej zimy.
Ostatnim zestawem są kosmetyki koreańskie firmy Sesamis, które znalazłam na stronie www.sachi.pl
Przedstawię Wam produkt, który absolutnie jest dla mnie numerem jeden w pielęgnacji i nie stosowałam jeszcze tak dobrego produktu, nigdy !
A na koniec czeka na Was zniżka !
Uwielbiam Instagram, jest to zdecydowanie mój ulubiony portal społecznościowy, na którym spędzam najwięcej czasu. Właściwie to wiele godzin w ciągu doby poświęcam na przeglądanie kont właśnie na tym kanale. Zakładając tam profil nie miałam jeszcze pojęcia jak ogromną władzę ma Instagram, jaką jest dawką inspiracji i motywacji na wielu płaszczyznach życia. W ciągu dnia przeglądam ogromne ilości kont, odkrywam nowe, ale też jestem wielką fanką osób, które śledzę od dłuższego czasu. I właśnie z takimi profilami przychodzę do Was dzisiaj. Nie są to najpopularniejsi blogerzy, blogerki, influencerzy, influencerki, chociaż nie ukrywam, że i takie osoby śledzę. Nie są to też celebryci i celebrytki. Są te jednak ludzie, którzy swoim Instagramem skradli nasze serca, którzy z pasją i zainteresowaniem tworzą piękne miejsce w wirtualnym świecie. To zestawienie polskich kont, które często nie mają tysięcy i milionów fanów, ale swoim klimatem, perfekcjonizmem i profesjonalizmem często też przewyższają największe gwiazdy.
1. @cam_myy
4. @cajmel
To już czwarty post dotyczący koreańskiej pielęgnacji, bo miłość do tych produktów się nie kończy.
Koreańskie kosmetyki są dla mnie numerem 1 i w ostatnim czasie udało mi się do nich przekonać wiele osób, co bardzo mnie cieszy. Właściwie do tej pory nie spotkałam jeszcze koreańskiego produktu, który by mnie zawiódł.
Jesteście ciekawi co tym razem trafiło w moje ręce ?
Jeśli tak to zapraszam dalej !
Od dłuższego czasu marzyłam o klasycznym, karmelowym płaszczu, który świetnie współgrałby w eleganckimi stylizacjami w chłodniejsze dni, kiedy potrzebuję zestawić go z formalnym strojem, oraz takim który sprawdziłby się również na co dzień, nawet do trampek! Płaszcze w sieciówkach często okazują się jednak być słabej jakości w stosunku do ich ceny. Od jakiegoś czasu zwracam uwagę na skład ubrań, które kupuję, dlatego kiedy ujrzałam ten płaszcz w second-handzie byłam w szoku! Spełniał wszystkie moje oczekiwania, idealny kolor, idealna długość przed kolano, 100% wełny w składzie i do tego w dobrej cenie? Nie do wiary! Ale własnie tylko w SH można dorwać takie perełki.
Dawno nie było recenzji kosmetycznych, a w okresie zimowym chyba każda z nas dba o pielęgnację podwójnie. Z tej racji nawet u mnie pojawiły się nowości kosmetyczne.
Pierwsze z nich pokażę Wam dziś na blogu. Jeśli lubicie produkty naturalne to jest to post dla Was !
Było podsumowanie roku 2017 więc czas na spisanie planów na rok 2018.
Właściwie nigdy tego nie robiłam, nie planowałam nic tylko czekałam co przyniesie życie.
W tym roku jednak stwierdziłam, że zrobię coś nowego !
Nadal wychodzę z założenia, że czasami my swoje, a życie swoje. Jednak wytyczając sobie jakieś plany, chociaż te najmniejsze łatwiej nam będzie je realizować.
A więc korzystając z drugiego dnia spędzonego w łóżku podczas choroby spisałam sobie wszystkie (realne) plany w swoim plannerze i postanowiłam się nimi z Wami tutaj podzielić.
A więc zaczynamy !
Wraz z nadejściem Nowego Roku przychodzę do Was z pierwszym wpisem w 2018, a w nim mała relacja z naszej ostatniej wycieczki do Zakopanego. Był to nie tylko pierwszy wyjazd w tym roku, ale również mój pierwszy wyjazd w góry w moim życiu. Z podekscytowaniem czekałam na niego aż od listopada. Początkowo planowaliśmy wyjazd na Sylwestra, niestety dość późno zaczęliśmy planować nasz wyjazd i nie znaleźliśmy noclegu, który spełniłby nasze oczekiwania, a jeżeli tak to znacznie przekraczał nasze możliwości finansowe. Pozostało nam więc cierpliwie czekać i od razu po Nowym Roku ruszyć w poszukiwaniu zimy. Ostatecznie stwierdziliśmy, że była to dobra decyzja, gdyż dla wyjeżdżających z Zakopanego po Nowym Roku droga powrotna była nie lada wyzwaniem.